Pan profesor Geremek oświadczył, że nie złoży oświadczenia lustracyjnego, bowiem już raz je złożył i starczy. Nie ma zamiaru się powtarzać. Bowiem składanie takich oświadczeń upokarza go, przez co narusza jego prawo do bycia nieupokarzanym. Oczywiście oświadczenia lustracyjne - złożone i obecne miały różny zakres Dlatego twierdzenie, że prof. Geremek powinien powtórzyć po raz drugi to, co już raz napisał, jest kłamstwem. Do tego, dlaczego złożenie tego oświadczenia narusza Panageremkowe prawa, a poprzednie nie naruszało - nie mam pojęcia.
Konsekwencją zachowania prof. Geremka są gwałtowne ataki na nasz kraj. Jesteśmy oskarżani o wszelkie nieprawości, wymyśla się nam i ubliża. Gromada lewicowców zapluwa się, jakby się blekotu obżarła. I to właśnie p. Geremek dostarcza amunicji tym Koniom Bandytom. Celowo, specjalnie doprowadził do sytuacji, w której na jego kraj się pluje. A doprowadził do niej kłamiąc, że już raz napisał to, czego wymaga od niego nowa ustawa lustracyjna. Czyli nadużył zaufania także rzeczonych Koni Bandytów. Geremek zachował się jak osiemnastowieczny warchoł, który nie mogąc pogodzić się z prawem swego kraju i chcąc osiągnąć korzyść szuka protekcji zagranicą. Takie warcholstwo nie powinno być bezkarne.
Środowisko profesora Geremka już raz przeprowadziło lustrację: Adam Michnik przez trzy miesiące bez jakiejkolwiek kontroli buszował w archiwum MSW i nikt nie wie co zniszczył, wyniósł, a czego tylko się dowiedział. Ta wiedza to do dziś majątek i będzie nim tak długo, jak długo zostanie zachowana na nią wyłączność. Po upublicznieniu nie będzie warta już nic.
Dziś Bronisław Geremek to polityk zupełnie wyautowany. Nawet w domyślnych tagach S24 nie ma jego nazwiska. Teraz zauważył swoją szansę powrotu do gry i usiłuje stanąć na czele frontu antylustracyjnego. Daje mu swoją twarz. I ta twarz dokładnie do tego się nadaje. Bronisław Geremek jest jednym z najmniej popularnych polityków działających na polskiej scenie politycznej. Jego pycha, przemądrzalstwo, zadowolenie z siebie, upajanie się własnym wizerunkiem i pozowanie na intelektualistę oraz autorytet moralny skutecznie zniechęciło do niego i jego partii większość społeczeństwa. Do tego doszły wiadomości o tym, że kupił za psi pieniądz dwa mieszkania od potrzebującej wsparcia politycznego firmy Dembud, co pogrążyło go do reszty, bo ludzie mogli mu wybaczyć pozerstwo ale nie konszachty tego rodzaju. Osobiście – jestem zwolennikiem lustracji. Trzeba ją przeprowadzić, bo inaczej powtórzą się te same błędy, które doprowadziły do tego, że weszliśmy do UE jako jej najbiedniejszy kraj, z najmniejszymi inwestycjami, największym zaś bezrobociem i korupcją. I kiedy człowiek tak powszechnie nielubiany i nieszanowany jak Geremek staje na czele frontu antylustracyjnego – ja wołam „BRAWO!”. To bardzo zwiększa szanse na wzrost publicznej akceptacji tego procesu. Nawet zdurniali i zmanipulowani przez telewizje TW Zegarka i TW Milana oraz Gazetę Adasia ludzie zauważywszy, że Geremek opowiada się tak stanowczo przeciw lustracji – odruchowo opowiedzą się za lustracją. I to bardzo zdrowy odruch jest. Jeszcze raz dziękuję, panie Bronisławie. Wreszcie zrobił Pan coś dobrego dla Polski.
