Porter Porter
22
BLOG

Kraj

Porter Porter Polityka Obserwuj notkę 1

Był w centrum Europy Kraj mlekiem i miodem płynący. Obywatele w zgodnym trudzie wypracowywali powszechny dobrobyt. Wśród polityków dominowali ludzie uczciwi i szczerze zatroskani losem szarego człowieka, chociaż ten los wcale, prawdę mówiąc, troski nie uzasadniał, był bowiem losem pomyślnym i dostatnim. Jednakże politycy byli tak przyzwoici, że i tak się nad nim z troską pochylali, być może na wszelki wypadek.

W debacie publicznej unikano jakichkolwiek brudnych chwytów, a jak ktoś taki chwyt zastosował, sam siebie i swoje ugrupowanie skazywał na powszechne potępienie i nieuchronną marginalizację. Mądry, wykształcony i elegancki prezydent, niezwiązany z żadnym ugrupowaniem politycznym, stojący ponad podziałami, był gwarantem zgody narodowej, jego piękna, dobra i mądra małżonka zapewniała najwyższe standardy w życiu publicznym, zaś genialny prezes Banku Centralnego dbał o stan gospodarki. Parlament – najlepsi synowie i córy narodu stanowił mądre i sprawiedliwe prawo, zaś Czwarta Władza – media profesjonalnie relacjonowały życie Kraju. Stanowiący elitę intelektualną dziennikarze, bezstronnie, uczciwie i odpowiedzialnie wprowadzali społeczeństwo w tajniki skomplikowanych zagadnień życia publicznego i gospodarczego, zapewniając jego pełną przejrzystość. Najważniejsza była dla dziennikarzy prawda, co czyniło ich pracę o tyle przyjemniejszą, że prawda ta była zwykle piękna.

W tysiącach szkół oddani swojej pracy pedagodzy wychowywali i kształcili młodzież, dając jej wykształcenie, a tym samym gwarancję zostania w przyszłości wartościowymi obywatelami. Nad bezpieczeństwem ogółu czuwała legendarnie uczciwa Policja i takież organa wymiaru sprawiedliwości. Żaden przestępca (gdyby się jakiś pojawił) nie miał szans wykręcić się od  kary, chociaż trzeba przyznać, że osoby popadające w konflikt z prawem przypadkiem, przez lekkomyślność i deklarujące poprawę mogły liczyć na łagodne traktowanie oraz drugą szansę. Nic dziwnego, że kraj ten sąsiedzi traktowali z najwyższym szacunkiem, a jeśli pojawiały się jakiekolwiek nieżyczliwe akcenty, to wynikały one ze zrozumiałej zazdrości. Zresztą znakomite służby zagraniczne Kraju wprawnie łagodziły wszelkie napięcia, dbając o jego interesy i wizerunek. Dzięki temu z głosem Kraju liczyli się zarówno partnerzy z Unii Europejskiej, pozostali sąsiedzi, a także kraje zamorskie – w tym USA. Służby specjalne działały skutecznie w najlepiej pojętym interesie kraju, jednak ściśle przestrzegały prawa. 

Życie w Kraju było dla jego obywateli źródłem dumy, zaś tym, z czego mieszkańcy Kraju byli szczególni dumni, była narodowa zgoda, świadomość jedności, przepajającej wszelkie wysiłki zmierzające do zbudowania lepszego jutra i dająca się zauważyć w każdym w zasadzie aspekcie funkcjonowania Kraju – elegancja i kultura. Nic dziwnego, że władze Kraju cieszyły się ogromnym autorytetem obywateli. 

Niestety, nic co piękne nie trwa wiecznie i wśród obywateli tego kraju pojawili się dwaj bracia – ludzie źli i nieodpowiedzialni. Prawdopodobnie ich draństwo wynikało z kompleksów – byli bowiem karłami. Ich ojciec był w czasie wojny współpracownikiem Gestapo i nawet na tle innych gestapowców odznaczał się wyjątkowym sadyzmem. Po nim zapewne odziedziczyli charaktery, bowiem od dzieciństwa nie mieli hamulców, by kłamać, kraść i znęcać się nad zwierzętami. Jeden z nich był najprawdopodobniej homoseksualistą, drugi miał żonę – niebywale brzydką, głupią i nieuczciwą i wątpliwe wykształcenie (w jednej z jego nielicznych publikacji widać wyraźna fascynację dziełami Lenina). Ich poglądy polityczne wynikały z przemożnej rządzy władzy. Dawno temu, w przeszłości, byli współpracownikami  poprzedniego prezydenta Kraju. Ten prezydent nie zapisał się w pamięci współobywateli zbyt korzystnie, ale obecnie nie budzi niczyich wątpliwości, że odpowiedzialność za to ponoszą ci właśnie bracia – karły. I po latach zasłużonego niebytu politycznego, wrócili, mącić wodę i sypać piasek w tryby. Obecnie trudno zrozumieć, jak to się stało, że ta niewydarzona para pożałowania godnych indywiduów znalazła posłuch dla swoich poronionych idei. Oczywiście – wygląda to na winę mediów, które nie dostarczyły obywatelom Kraju dostatecznie dużo informacji na temat braci. Ale nie. Media zachowały się jak należy i przedstawiły mnóstwo dowodów, że bliźniacy są parą zwyrodnialców, żądnych władzy i pozbawionych hamulców. Ostrzegały, że zrujnują gospodarkę, że splugawią debatę publiczną, że nie cofną się przed zniszczeniem niezależności Banku Centralnego, że nie ma dla nich świętości, że mogą nawet doprowadzić do wystąpienia Kraju z Unii Europejskiej. A mimo to obywatele nie wykazali się dojrzałością. Może po prostu nie mieściło im się w głowach, że można być tak podłym, jak rzeczeni bracia? W każdym razie za brak dojrzałości przyszło już obywatelom zapłacić. Po roku rządów braci – zwyrodnialców, Kraj jest najbiedniejszym krajem Unii Europejskiej. Ma natomiast najwyższe bezrobocie, zaś – jak donosi red. Warzecha ze Szwajcarii – wedle Heritage pod względem wolności gospodarczej Kraj plasuje się za Czechami, czy Estonią. Obywatele Kraju wyjeżdżają masowo do Wielkiej Brytanii i Irlandii, zmywać gary i smażyć hamburgery, do sprzątania Brukseli, bądź do Francji, przetykać tamtejsze rury. Półtora roku temu było to nie do pomyślenia. Sąsiedzi z Zachodu, do niedawna przepełnieni szacunkiem do mieszkańców Kraju, zaczęli opowiadać o nich dowcipy, a ponieważ brak im wprawy, to są one całkiem nieśmieszne. Sąsiedzi ze Wschodu, pytający dotychczas o zdanie władze Kraju właściwie przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, dogadują się z sąsiadami z Zachodu, żeby zbudować rurociąg omijający terytorium Kraju. Stojące dotychczas na baczność USA przysyłają lotnictwu Kraju zepsute samoloty. Degrengolada nie ograniczyła się do polityki zagranicznej. W zasadzie żadna dziedzina życia Kraju nie uniknęła degradacji: edukacją, do niedawna oczkiem w głowie i źródłem szczególnej dumy społeczeństwa zarządza hitlerowiec próbujący narzucić młodzieży obowiązek noszenia mundurków Hitlerjugend i śpiewania nazistowskich pieśni. Dodatkowo – nakazał fałszowanie lekcji historii, zaś zamiast wymagać rzetelnej wiedzy, maturę zalicza się na zasadzie obecności. Od przyszłego roku jedynym obowiązkowym przedmiotem maturalnym będzie religia. Policja, do tej pory uczciwa i skuteczna, zamiast łapać przestępców (których w ciągu ostatniego roku namnożyło się bez liku), dostarcza ministrom hamburgery, albo ginie w misjach samobójczych, wożąc pijanych przełożonych do Ostrołęki. Bracia – zwyrodnialcy znaleźli sobie godnego pomagiera i przy jego pomocy zniszczyli patriotyczne i praworządne służby specjalne. Uczynili to ze zwykłej złośliwości, zazdroszcząc agentom wzrostu i powodzenia u dam, które nigdy nie stało się ich udziałem. To, że przy okazji zniszczyli niezwykle ważną dla bezpieczeństwa Kraju organizację, mają gdzieś, co nie dziwi, bowiem oni maja gdzieś cały Kraj. Telewizją zaczął rządzić inny sługus bliźniaków, schizofrenik, widzący wszędzie wrogich agentów i owładnięty manią ujawniania ich. Nic dziwnego, że pozbył się z niej najbardziej wartościowych dziennikarzy i przekształcił ją w rządową tubę. Wprawdzie telewizje prywatne robią co mogą, nadal działając zgodnie ze swoja misją i rzetelnie informując społeczeństwo o przestępstwach gangu bliźniaków, ale nie mogą równać się oglądalnością z telewizja publiczną.I tak jest ze wszystkim. W przyszłości historycy będą zastanawiali się nad źródłami upadku Kraju, stawiając ten upadek w jednym szeregu ze zniszczeniem państw Azteków i Inków, rozpadem państwa Tamerlana, czy Związku Sowieckiego. I może dojdą do jakiegoś wniosku ku przestrodze potomnych?

Porter
O mnie Porter

Mam dobrą pamięć. Nie mam hamulców, żeby z niej korzystać. Tam, gdzie w grę wchodzą sumy wyższe, niz 100 złotych nie wierzę w przypadki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka